Puchar Polski Long Range w Zielonce to jedno z najważniejszych wydarzeń w kalendarzu polskiego strzelectwa długodystansowego. Zawody odbywają się na terenie poligonu wojskowego w Zielonce, co daje możliwość strzelania na rzadko spotykane w Polsce dystanse – od 300 do ponad 1800 metrów. To wyjątkowa okazja do rywalizacji w wymagających warunkach, które sprawdzają nie tylko sprzęt, ale przede wszystkim umiejętności strzelców.
Na linii ognia obok zawodników sportowych pojawiają się także myśliwi. Niektórzy zadają sobie pytanie: po co myśliwemu trening na 1000 i wiecej metrów, skoro w Polsce poluje się maksymalnie na 200 metrów? Warto podkreślić, że udział w takich zawodach nie ma nic wspólnego z praktyką polowań. To forma sportu, która rozwija dyscyplinę, uczy oceny balistyki, warunków pogodowych i doskonali technikę oddania strzału. Zawodnik, który trenuje często, nabiera obycia z bronią, zwiększa swoje kompetencje i lepiej kontroluje każdy element strzału. Myśliwy, który potrafi precyzyjnie trafić na kilometr, jest jeszcze skuteczniejszy i bardziej świadomy, kiedy oddaje strzał w łowisku na realnych dystansach 100–150 metrów.
Dzięki takim doświadczeniom rośnie poziom bezpieczeństwa, odpowiedzialności i kultury posługiwania się bronią. Strzelectwo długodystansowe nie służy więc zmianie zasad etycznego polowania, lecz wzmacnia kompetencje i daje myśliwym narzędzia do jeszcze pewniejszego i bardziej etycznego wykonywania strzałów w warunkach polowych.
Zwycięzcą Pucharu Polski w kategorii magnum został myśliwy. Dystanse w magnum to 800, 1000, 1200 i 1400 metrów.
Wielokrotny zwyciezca konkurencji KING Kong to także myśliwy. Dystanse 1500, 1600 i 1700 metrów.
Na podium w pozostałych klasach sprzętowych dalo sie zauważyć jeszcze kilku myśliwych.
Wypowiedź myśliwego Jana Piotrowskiego, który poluje w KŁ 8, KŁ 11 I KŁ 12.
