W dniach 14-15 czerwca na poligonie Sił Specjalnych w Strzepczu na Kaszubach odbyły się zawody Mykita Rifle Series.
W dwudniowej rywalizacji zwodnicy wystartowali w trzech klasach sprzętowych. Klasa „Tactical” czyli fabryczna broń w kalibrze 308 win, semi-auto i open. W tej ostatniej mogliśmy zobaczyć zawodników strzelających z kalibrów od 6 GT, Creedmoor, czy Dasher, a na 338 Lapua Magnum skończywszy.

Zawodników, powitała pracująca za przysłowiową „miskę ryżu” ekipa sędziowska i organizator zawodów – Fundacja „Sprzymierzenj z GROM”. Podczas odprawy, prowadzonej w sposób oczywisty dla formuły Mykity zawodnicy dowidzieli się, że przygotowane stejdże są wymagające , a ilość amunicji do wykonania strzelań nie ma limitu, jednakże dobry strzelać „ogoni” konkurencję 140 sztukami, a bardzo dobry mniejszą ….
Dynamiczny charakter zawodów wymagał od uczestników zwiększonych zasad bezpieczeństwa, na co organizator zwracał bardzo dużą uwagę. Jakiekolwiek odstępstwo od ustalonych reguł skutkowało całkowitą dyskwalifikacją. Zawodnicy stanęli na wysokości zadania i obyło się bez przykrych niespodzianek.
Podczas konkurencji zawodnicy strzelali na dystansach od 460 do 1157 metrów dla wszystkich klas. Tym samym Dashery , czy 308 – ki, na najdalszych dystansach poszłyby szranki z magnumami.
Poza strzelaniem startujących czekały ćwiczenia fizyczne jak pompki, przysiady, burpee-pady i…. bieganie z parteru na drugie piętro wieży. Należy dodać , że wszystkie konkurencje odbywały się w reżimie czasowym.


Jedną z ciekawszych konkurencji było strzelanie z opony zawieszonej na dwóch pasach pomiędzy drzewami. Zadanie polegało na czterokrotnym ostrzelaniu celów na zmiennych dystansach z bujającej się na wszystkie strony wspomnianej opony, która była podparciem broni.

Strzelanie z Honkera polegało na tym, że zawodnik zajmował miejsce na fotelu pasażera i na sygnał obsługi musiał „przemieścić” się z całym szpejem do przestrzeni ładunkowej wewnątrz samochodu i ze wskazanego okna ostrzelać czterokrotnie cele na zmiennych dystansach.

Strzelanie z „dachu” poprzedzone przysiadami polegało na tym , że zawodnik po wykonaniu z bronią wspomnianych przysiadów zajmował stanowisko ogniowe i ostrzeliwał cele na zmiennych dystansach w sposób widoczny na fotografiach.
Wieża …. Zawodnik umieszczał w skrzynkach amunicyjnych swoją amunicję . Jedna skrzynka była na piętrze obiektu, zaś druga na parterze. Konkurencja polegała na tym, że startujący na sygnał wbiegał z bronią na drugie piętro i po oddaniu strzału zbiegał po kolejną sztukę amunicji na piętro, jeżeli trafił w cel, lub na parter jeżeli nie trafił. Zadanie dosyć karkołomne mając na uwadze że górne stopnie poligonowej wieży bardziej niż schody przypominają swoim nachyleniem okrętową zejściówkę. Na szczęście konkurencja zakończyła się bez większych „fajerwerków” dla zawodników.

Drugi dzień zawodów, czyli Mykita Run, podsumowanie dwudniowych zmagań i zakończenie imprezy.
Dekoracja zwycięzców, tradycyjne przybicie „piątki” z obsługą zawodów i każdy ruszył w swoją stronę.
Ze strony Portalu gratulacje dla zwycięzców i podziękowania dla organizatorów i sponsorów za zorganizowanie zawodów.
Do zobaczenia na kolejnej edycji.
Tekst i foto
Rafał Kukuczka