wtorek, 30 kwietnia, 2024

Inne strzelanie w Zielnowie

Lekka Piechota

Share

Króciutkie podsumowanie zawodów Lekka Piechota zorganizowanych przez Klub Strzelających Inaczej w pięknych okolicznościach przyrody Strzelnicy Podwórze Koguta w Zielniewie. 

Była to już IX edycja tych zwodów par strzeleckich, zorganizowana w formie Topograficzno – Strzeleckiej. Zawody prawie dla każdego, ponieważ można było wybrać formę sprawdzenia swoich zdolności, Leciutka Piechota, Lżejsza Piechota i Lekka Piechota. 

Ale jak to się zaczęło …., jedziemy, i Andrzej pyta”

– czy mam tłumik, 

– nie lubię tłumików! – odpowiadam

– ale jest obowiązkowy!

– o, motyla noga ….

Więc w ciągu godziny ogarnęliśmy tłumik wraz z przystrzelaniem karabinu. 

Nasz Team „Strzelnica Tylice” w składzie Marcin Banasiak i Andrzej Zieliński jak na pierwszy raz poradził sobie przyzwoicie. Osobiście chciałem się sprawdzić w Lekkiej Piechocie czyli 36-godzinnym zadaniu Terenowo Strzeleckim, które rozpoczynało się spływem kajakowym rzeką Redą, poprzez Jezioro Orle aż do przystani, delikatne 12 kilometrów w kajaku załadowanym dwoma plecakami, ponieważ całość wyposażenia, broń krótka i długa oraz zapas amunicji na 30 torów strzeleckich musieliśmy mieć ze sobą. Nie wspominając o wodzie oraz posiłkach . Przy takim doładowaniu kajaka posiadał on sterowność XIX wiecznej barki węglowej z Londyńskiej Tamizy. Wypływaliśmy o 21:30 co oznacza, że 40% trasy płynęliśmy po ciemku, przy świetle „czołówek”. Rzeka Reda posiada kilka jazów w swoim biegu i na te jazy wpływaliśmy w nocy …., w tym roku wszyscy wyszli suchą stopą z kajaków a poza tym było ciepło. Powrót na nocleg i spanie przy ognisku do 6:00 to już przyjemniejsza część tego dnia.

Poranne słońce zbudziło uczestników zawodów w różnych miejscach i pozycjach sypialnianych, kto był ten wie, i zaczął się dzień Strzelecko – Taktyczny. Formuła zawodów jest bardzo ciekawa, ponieważ wyznaczone są okna strzeleckie dla każdej pary, i musimy się w nich zmieścić. Na każde okno jest średni 6 torów, które następują po sobie a czasem są oddalone więc należy zagęszczać ruchy, jeśli chce się zdążyć. Tory przeróżne, strzelanie z karabinu, z pistoletu, z postaw różnych, a przy tym wspinaczka i zadania matematyczno – logiczne. Samo strzelanie nie jest trudne jak dla nas, Andrzej strzela IPSC, a dla mnie 170 m to jest niewielki Long Range więc ze strzelanie poszło bez problemu. Po zadaniach strzeleckich były zadania Taktyczne, „Minerskie”, „Artyleryjsie”, „Medyczne” itp. …, bez zdradzania szczegółów, bardzo ciekawe, ale i wymagające. Zawsze jest jednak jakieś „ale”, pomiędzy okna strzeleckie wkomponowane były zadania terenowe polegające na szukaniu punktów orientacyjnych na mapie. Odległości do kilku kilometrów, jak w „Hobbicie” tam i z powrotem aby zdążyć postrzelać. I tu już taktyka, idę teraz a może potem a może w nocy, każdy inaczej ustalał swój czas. 

Atmosfera zawodów doskonała, większość uczestników, sędziów i organizatorów przemiła i pomocna. „Skura” jak zawsze nie zawodzi. Bardzo bym chciał podziękować chłopakom z SurvivalTech.pl za pomoc w ogarnięciu topografii, bezinteresownie ale zaprosili na szkolenie. Bardzo dziękuje też Militaria Tylice za zaproszenie mnie na te zawody i zaopatrzenie w amunicję. Uważam że warto. Same zawody bardzo ciekawe, wymagające długich przygotowań z bytowania w przyrodzie nocą, w topografii oraz w strzelaniu z broni krótkiej i długiej. Na tych zawodach naprawdę „mniej oznacza więcej”. Duże znaczenie ma przygotowanie sprawnościowe, nie można wyjść zza biurka i z marszu na zawody, niestety. Dlatego też są one organizowane w trzech formach. Leciutka Piechota to zawody sobotnie, delikatne strzelanie i troszkę chodzenia, ale warto bo obiekt w Zielniewie ma potencjał strzelecki. 

Zawody Lżejsza Piechota to już więcej spacerów, szczegóły na stronie FB organizatora. I tę formę zawodów również polecam. 

W rozmowie z Borysem, organizatorem tych zawodów dowiedziałem się, że w przyszłym roku forma się zmieni. Nie wdając się w szczegóły będzie trudniej i ciekawiej. Nie ma tu miękkiej gry, sędziowie trzymają się ustalonych limitów czasowych, nie zdążyłeś, nie strzelasz!

Króciutko podsumowując, nie ma Lekkiej (Łatwej) Gry. Do zawodów należy się solidnie przygotować nie tylko aby zająć miejsce, ale też aby nie nabawić się odcisków, nie zmarznąć w nocy, razić cele na różnych dystansach. Ważny jest każdy aspekt i dopiero w całości daje zadowalający efekt. Przed zawodami otrzymaliśmy dokładne wytyczne, należy je przeczytać, nauczyć się i pilnować, pomaga ogromnie. 

Jeszcze raz dziękuję Andrzejowi z Militaria Tylice za wspólne spacery i bytowanie, SurvivalTech za wytyczne, organizatorom za dojechanie zawodników a Zawodnikom za wspaniale spędzony czas i humor nawet na maksymalnym zmęczeniu. 

Jako, że zawody wciąż trwają, ponieważ są dwa terminy ostateczne wyniki będą po 16 lipca. 

Dziękuję Andrzejowi, za radosne pogaduszki, dziękuję Chłopakom z Polski i nie tylko za super spędzony czas. Co na poligonie to na poligonie. 

Do zobaczenia na osi. 

Tekst: Marcin Banasiak

Zdjęcia: Marcin Banasiak and Andrzej Zieliński

Awatar użytkownika
Marcin Banasiak
Marcin Banasiak, Strzelec Długodystansowy, pasjonat Survivalu oraz Myśliwy. Uczestnik i finalista wielu zawodów strzeleckich. Pasjonujący się strzelaniem taktycznym jak również tarczowym.

Przeczytaj także

Reklama

News