Reklama

 

Wszyscy strzelcy biorąc aktywnie udział w zawodach strzeleckich odczuli trudności z dostępnością gotowej amunicji ale także komponentów do elaboracji. Składa się na to wiele czynników, które powodują zmiany popytu i podaży amunicji.

Głównym wyznacznikiem jest rynek amerykański. Pamiętamy zamieszanie jakie powstało w 2020 r. po wyborze J. Bidena na urząd Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zapowiedzi ograniczenia dostępu do broni wbrew drugiej poprawce spowodowały problemy z dostępnością amunicji i broni także w Polsce. Prezydent USA zapowiedział zmiany po strzelaninie w supermarkecie w miejscowości Boulder. Zginęło wówczas 10 osób.

Wspomniałem o rynku amerykańskim, który jak na nasze Polskie warunki jest ogromny. tylko w styczniu tego roku Amerykanie kupili 2.2 miliona sztuk broni co daje wzrost r/r o 79%. (Washington Examiner) To oczywiście wiąże się z zakupami amunicji do tej broni.

Rozmawiam z Kierownikiem Działu Handlowego Firmy Incorsa Bartłomiejem Borysiukiem.

DT : Bartek jak wygląda rynek amunicji w tej chwili i jakie są perspektywy na rok 2022?

BB: Incorsa nie przewiduje w przyszłym roku przerw w dostawach amunicji. Zapewnimy odpowiedni poziom zaopatrzenia w amunicję Lapua zarówno dla myśliwych jak i dla strzelców sportowych.

DT: Strzelcy sportowi zużywają przede wszystkim amunicji 9 mm Para a także 5,56 (.223 Rem). Jak kształtują się dzisiaj ceny tej amunicji.

BB: Kolejne dostawy jakie docierają do nas są coraz droższe. Wynika to z wielu czynników. Drożeją metale kolorowe (+300%), drożeje paliwo, drożeje nitroceluloza itd. Powoduje to wzrost ceny produktu którym jest gotowa amunicja a także komponenty. Posłużę się dobrym przykładem. Amunicja NORMA 9 Para kosztuje u nas około 1,6 zł. Jeszcze trzy miesiące temu można było ją uważać za drogą. Dzisiaj gdzie ceny amunicji elaborowanej dochodzą do 1,46 zł nie jest to już takie oczywiste. Kolejny przykład to wzrost cen komponentów np. spłonki CCI BR wzrost o 58%. Do tego dochodzi duży popyt. Rynek amerykański jest w stanie importować całe zapasy magazynowe europejskich producentów. Amerykanie robią zapasy.

DT: Co z cenami amunicji myśliwskiej, bocznego zapłonu i śrutu do wiatrówek?

BB: Ceny amunicji myśliwskiej zanotują rynkowe wzrosty i podobnie będzie w przyszłym sezonie. Natomiast amunicja bocznego zapłonu jeszcze nie zdrożała aż tak bardzo jednak widać już ruch cen w górę. Przewidujemy dużo większe zainteresowanie bocznym zapłonem właśnie ze względu na rosnące ceny amunicji centralnego zapłonu.
Amunicja śrutowa również zdrożeje. Prognozuje że koszt paczki amunicji śrutowej sportowej przekroczy 30 zł dla klienta detalicznego.

DT: Dziękuję za rozmowę.

Polscy strzelcy będą musieli nauczyć się z tym jakoś żyć, ale tanio nie będzie. W naszych warunkach gdzie ciągle jesteśmy na początkowym etapie rozwoju rynku strzeleckiego w takich dyscyplinach jak strzelectwo długodystansowe, taktyczne, mid-range to na pewno wpłynie hamująco na dopływ nowych zawodników.

Przeciętny strzelec będzie musiał wydać znacznie więcej na amunicję. Przypuszczalnie, w sytuacji możliwych ograniczeń dostępności i wzrostu cen pojawi się większe zainteresowanie elaboracją amunicji. Wiadomo, że z tym wiąże się zakup sprzętu i komponentów.

 

 

4 KOMENTARZE

  1. Mnie zastanawia dlaczego amunicja bocznego zapłonu Lapua jak choćby Center-X jest u nas w Incorsa znacząco droższa niż w Anglii. Wszelkie koszty związane z prowadzeniem działalności są znacznie większe w UK.
    Center X kosztuje ok. 190-210 funtów / 1000 sztuk (około 1100-1200pln).
    U nas cena katalogowa Center-X to 1,56 pln za sztukę, po rabacie wyjdzie jakoś 1400pln za 1000 sztuk.

  2. Bardzo dobry wywiad. Dobrze by było, gdybyście zrobili wywiad z importerami sprzętu i komponentów do elaboracji. Wtedy będzie łatwiej skalkulować, jak cenowo wychodzi opcja amunicja z półki i jak elaboracja.

  3. Jak z wszystkim za podwyżki kryją się bandyckie praktyki UE w tym usilne wprowadzanie zielonej energi I ekooszolomstwa…. Skok oplat za emisję co2 z 5 euro do 86 za jednostkę … a merkelowscy decydenci bo nie czarujmy się to oni pociągają za sznurki…. chcą podnieść do 120 euro… inflację w calej UE a świat się śmieje i zaciera ręce….

Zapraszamy do komentowania!