Zawody w Cachticach rozpoczęły się w piątek zerowaniem oraz treningiem na już ustawionych torach. Organizatorzy zapewnili tarcze papierowe na 100 i 360 m oraz gongi na dystansach do 480m.
Po treningu strzałowym zawodnicy mieli możliwość przymierzyć się do 7 z 15 torów. Jest to inne rozwiązanie, niż te które stosujemy w Polsce. U nas zawodnik może zapoznać się z torem jedynie z podręczna optyka, bez jakiegokolwiek szpeju wspierającego.
Na Słowacji, praktycznie można przymierzyć sie ile dusza zapragnie, co powoduje, że zawodnicy są dobrze przygotowani i mogą taki tor strzelić szybciej.
Czasy jakie mieliśmy do realizacji to od 40 do 75 s, to bardzo szybko co powoduje iż zaczyna się strzelać intuicyjnie już w trakcie najazdu celownikiem na gong, bez tej techniki full house, są mało realne.
Pierwszego dnia zawodnicy strzelili 9 torów, drugiego 6.
W tym roku tory były prostsze z pozoru jeżeli chodzi o przemieszczanie się, ale z uwagi na mala ilosc czasu , wcale to nie było takie proste.
Wystartowało blisko 70 zawodników z 6 krajów, w klasie Open , Ladies, Semi Auto, Tactical (.308 i 223) oraz wiekowej Open 50+
Warunki atmosferyczne sprzyjały, było dość słonecznie, ale za to wietrznie, 4-7 m/s stały wiatr powodował rotory na strzelnicy i często trafienie było loterią.
Polska ekipa w liczbie 10 zawodników, uplasowała sie dość wysoko, i zdobyła 1 i 3 miejsce w klasie Tactical Kamil Januszyk z rem .223 i Kamil bania z remingtona 223. Anna Bochyńska zajęła 3 miejsce w kategorii Ladies.
Reszta ekipy “kręciła” się również w górnych rejestrach, poza kolegami, którzy pierwszy raz przyjechali na takie zawody i zdobywali doświadczenie bojem:)
Mecz był pierwszym meczem kwalifikacyjnym do Mistrzostw Europy PRS, które odbędą się w tym roku na Węgrzech . Takie mecze również rozgrywają się u nas w Polsce zgodnie z kalendarzem PRS Poland Series który można sprawdzić tu www.prspoland.pl Kalendarz
Nasi zawodnicy byli pod wielkim wrażeniem dystansu jaki mają Słowacy do organizacji zawodów strzeleckich. Przede wszystkim mają wielkie zaufanie do braci strzeleckiej i nie są tak drastycznie uczuleni na przenoszenie broni oraz suchy trening. Organizator zabezpieczył dla wszystkich lunch regeneracyjny, co ma niewątpliwy atut gdyż, w promieniu paru km nie ma żadnego sklepu czy też gastronomii.
Wpisowe na zawody to 200 euro czyli nie mało, ale nasza polska grupa z uwagi na wkład w budowę ligi ma stawkę 150 euro, co wydaje się być cena w porządku za tak dobrze zorganizowane zawody.
Rzeczą która rzuciła sie w tym roku w oczy to, decyzja organizatora iż robi wszsytkie 15 torów z zasada hit to move on, co oznacza, że zawodnik musi strzelić cel żeby przenieść sie dalej. Ta reguła powoduje większe zużycie amunicji, a co za tym idzie pełna satysfakcje, bo człowiek się naprawdę nastrzela:)
100% strzelonych torów za pierwszym razem dawało 106 strzałów . Najlepszy z zawodników klasy open Jakub Dvorak trafił 97 razy, czyli był bardzo blisko.
Najwyższy wynik zaliczonych trafień zanotował Mariusz Szydłowski, który trafił 71 razy cel zajmując 9 miejsce w obleganej klasie open.
Zawodnicy z innych krajów mieli wysoki poziom umiejętności, oraz znali już obiekt z poprzednich meczy. Nasza ekipa otrzymała spora dawkę praktyki i ostrzelała sie otwierając sezon wiosenny. I kontynuując go w Polsce na zawodach PRS Poland Series 22lr w Expert Jaworzno drugiego kwietnia, oraz GTS Jastrząb Elizówka na strzelnicy Osówka k. Lublina 16 kwietnia.
ULFHEDNAR MOA CULPA– LUBELSKA WIOSNA- PRS POLAND SERIES MATCH 3